Jestem z Ukrainy i każdego lata przyjeżdżam do Polski, żeby zarobić  jako masażystka. Robię tak od 10 lat. Ale w 2013 roku, gdy przyjechałam okazało się, ze dużo z moich klientów nie ma pieniędzy i nie chce masaży. Bardzo mnie to zmartwiło, bo musiałam dużo wydać na wizę i na przyjazd.

I wtedy moja siostra poznała mnie z Monika. Przy okazji masaży rozmawiałyśmy o moich problemach. Monika powiedziała, że ważne jest wiedzieć czego się chce, zapisać to sobie jako cel, bez zastanawiania się jak to się ma stać, poczuć to i uwolnić. Zrobiłam to od razu jak przyszłam do mieszkania. I to nie do uwierzenia, ale w ciągu kilku godzin miałam zapełniony kalendarz na kolejny dzień i potem na cały pobyt. Założyłam sobie, ze zarobie 2000 dolarów i tak było! Byłam bardzo szczęśliwa, choć pracowałam od rana do nocy.

Potem Monika spytała jakie mam marzenia. Powiedziałam, ze marzy mi się własne mieszkanko dla mnie i syna Władzia. Ale mnie na to nie stać i nigdy nie zrobię takich pieniędzy. Wtedy Monika powiedziała, ze nie jest ważne jak to się stanie, po prostu mam się skupić na tym czego chce, tak samo jak z praca w Polsce. No i tak też zrobiłam.

Gdy wyjeżdżałam z Polski kupiłam dolary po bardzo dobrym kursie. Przyjechałam do domu, na Ukrainę i zobaczyłam ogłoszenie, ze deweloper buduje bloki niedaleko mojej pracy, a teraz mam daleko do pracy, bo muszę dojeżdżać ze wsi. No i spotkałam się z tym deweloperem i zobaczyłam plany i wybrałam piękne mieszkanko 38 metrów - pokój z kuchnia dla mnie i Władzia. No i ustaliliśmy cenę 2500 hrywien za metr i czekałam na podpisanie umowy. A za jakiś czas ten pan się do mnie odezwał, że to czas podpisać już umowę i wtedy on mi mówi, że tak jak ustaliliśmy mam mieszkanie 42 metry a cena jest 2300 hrywien. Nie wierzyłam w to, co się dzieje! No i musiałam wpłacić pierwszą ratę i sprzedać dolary i tego dnia kurs skoczył i był dla mnie bardzo dobry. A potem trzeba było wpłacić dodatkowe pieniądze i mój znajomy pomógł i pożyczył mi bez procentów 5.000 dolarów, a potem mój były mąż tez mi przysłał pieniądze, nawet więcej, niż mi było potrzeba.

W czerwcu byłam już w moim mieszkaniu, jest już prawie że gotowe. Tylko jeszcze zostało podłączenie gazu, prądu i wykończenie. W to lato tez byłam w Polsce i znowu zarobiłam tyle pieniędzy ile chciałam na wykończenie mieszkania, bo pisze sobie co chce osiągnąć. Robię tak w ważnych dla mnie sprawach i wszystko dzieje się tak jak tego pragnę. Jestem bardzo wdzięczna Monice, że pokazała mi jak to robić i to w zwykłej rozmowie, przy masażu i przy herbacie.

Ostrowiec, 29.08.2014

Tatiana Oleniuk, masażystka